Piotr Marek Blog

Archiwalny blog Piotra Marka zawierający wpisy sprzed kilku po powrocie do działalności.

Wyszukiwarka

czwartek, 21 kwietnia 2016

1050 lat od Chrztu Polski

14 kwietnia 2016 roku minęło dokładnie 1050 lat od Chrztu Polski. W krajowych mediach różnych nurtów były transmitowane tego dnia msze oraz uroczystości okolicznościowe związane z tym wydarzeniem. Data 14 kwietnia 966 roku jest przyjmowana umownie jako początek Państwa Polskiego. Podczas transmitowanych w mediach uroczystości głos zabierali na nich przedstawiciele władz duchownych, państwowych oraz posłowie najliczniejszych parlamentarnych opcji politycznych. Te na pozór piękne wystąpienia rocznicowe odbywały się przy niebezpiecznym eksporcie, między wierszami, doktryn politycznych wrogich naszej narodowej tradycji. Dlatego 1050 rocznica Chrztu Polski niczym nie różni się od obchodów millenium tegoż wydarzenia. W obydwu wspomnianych bowiem przypadkach władza podczepiła się pod tą rocznicę celem propagowania swojej doktryny politycznej (komunistycznej lub republikańskiej) obcej duchowi czasów Średniowiecza.
            Przed przyjęciem chrztu, na ziemiach polskich, istniały zaawansowane technologicznie plemiona słowiańskie, które nie były spojone w jedno wielkie państwo. Zorganizowane były one w liczne wspólnoty plemienne często rywalizujące ze sobą. Na tych sporach często korzystali zewnętrzni najeźdźcy. Mieszko I Piast, dzięki swoim decyzjom politycznym, zdołał zjednoczyć wszystkie lokalne plemiona słowiańskie w jedno silne  państwo, stąd w obliczu tych faktów jest on pierwszym oficjalnym władcą Polski. Przez Chrzest z 966 roku zostaliśmy z kolei włączeni do wspólnoty państw chrześcijańskich. W pewnym sensie Chrzest Polski spoił symbolicznie dzieło zjednoczenia plemion takich jak Wiślanie i Polanie w jedno wspólne państwo nazwane z czasem Polską.
W dokumentach wyznawców religii prasłowiańskich możemy również znaleźć informację o tym, że przed pojawieniem się Polski istniało na obecnych jej terenach państwo Lechitów. Z niektórych tych przekazów możemy nawet się dowiedzieć o tym, że Lechici w czasach antycznych tworzyli obszerne imperium obejmujące część ziem należących do ludów germańskich. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy więcej informacji na ten temat, które podparte były większą ilością dzieł pisanych. Analiza istnienia oraz rozmiarów Imperium Lechitów jest więc w tej sytuacji bardzo trudna. Niemniej jednak przy każdej okoliczności omawiania historii początków Polski warto wspominać, uzupełnione o tą ciekawostkę, dzieje plemion naszych przodków w czasach starożytnych.
Przyjmując w średniowieczu chrześcijaństwo zostaliśmy włączeni do wspólnoty wielu państw połączonych nie tylko poglądami religijnymi, ale także politycznymi oraz gospodarczymi. Średniowieczna europejska Cywilizacja Chrześcijańska związana była z monarchizmem autorytarnym, czyli systemem politycznym, w którym rządy sprawował w państwie władca będący Pomazańcem Boga, który cieszył się autorytetem swojego ludu, którego dobrem kierował się podejmując każdą swoją decyzję. Państwa początków średniowiecznej Cywilizacji Chrześcijańskiej były w dużej mierze jednonarodowe, stąd doktryna państwa narodowego jest w zasadzie naturalna dla Europejczyków.  W kwestii systemu gospodarczego chrześcijaństwo propagowało formę feudalizmu. Ten typ gospodarki gardził jednak niewolnictwem. Podstawą feudalizmu był kapitał ziemski, nie pieniężny. To odróżnia go od powstałego później kapitalizmu. Feudalizm kierował się zasadą poszanowania prawa własności zarówno w sferze indywidualnej (prywatnej) jak i publicznej (państwowej, królewskiej). Średniowieczna gospodarka feudalna, w odróżnieniu od obecnej liberalnej, ceniła chęć pracy od podstaw każdej osoby. Obecnie wiele zawodów jest niedostępnych dla ludzi spoza środowiska, zaś inne proste czynności nie mogą być wykonywane od ręki przez każdego chętnego, bez przebycia wygórowanego stażu pracy zwanego szumnie „doświadczeniem”.
Systemy polityczne takie jak komunizm czy demokracja oraz systemy gospodarcze takie jak kapitalizm i socjalizm, nie miały nic wspólnego z tą wspólnotą cywilizacyjną, do której zostaliśmy włączeni 14 kwietnia 966 roku. Podczepianie się pod tą rocznicę republikanów lub komunistów jest bezczelnością. Republiki demokratyczne oraz reżimy komunistyczne pojawiły się w Europie dopiero na drodze antychrześcijańskich rewolucji występujących mniej więcej od drugiej połowy XVIII wieku. Dlatego zwolennicy demokracji nie mają prawa podczepiać się pod to wydarzenie.
Twory polityczne propagujące ideały właściwe demoliberalizmowi, takie tak: polityczna poprawność, nieograniczona wolność słowa, republikanizm, socjalizm, wielokulturowość, wielowyznaniowość państwa, neutralność państwa, judaizacja czy islamizacja chrześcijaństwa były w czasach Chrztu Mieszka I uznawane za bluźnierstwo karane w bardzo surowy sposób. Ideologia NATO czy Unii Europejskiej jest więc znacznie rozbieżna z tym, do czego zostaliśmy włączeni 1050 lat temu. Te międzypaństwowe twory zbudowane są bazie wzorów politycznych obcych światopoglądowo zrodzonej we wczesnym Średniowieczu Cywilizacji Chrześcijańskiej.
Wystąpienia publiczne przywódców partii głównego nurtu między wierszami przemycają wartości republikańskie, które są jawnym zaprzeczeniem tego, co niósł za sobą Chrzest Polski z 966 roku. Tezy polityczne, występujące w okolicznościowym przemówieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, dotyczącego związków republikanizmu czy judeochrześcijaństwa z dziełem Mieszka I, lub też „mądrości” z Twittera posła PO Adama Szejnfelda o „obecności Polski 1050 lat w UE” są przejawami totalnej ignorancji historycznej, lub też jawnego naginania prawdy pod własną ideologię, ze strony wielu członków Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. Partie te, jak pół wieku wcześniej komunistyczne władze Polski Ludowej, próbują najwyraźniej ordynarnie przypisać sobie to wydarzenie do propagandy własnej wywrotowej ideologii zbudowanej na zaprzeczeniu wartościom Średniowiecznej Europy.
Podsumowując, republikanizm to twór bezbożnego i libertyńskiego oświecenia. Średniowieczne państwa przyjmujące chrzest były budowane jako autorytarne monarchie. Judaizacja chrześcijaństwa była w Średniowieczu bluźnierstwem zakrawającym o sąd Świętej Inkwizycji. Mieszanie religii monoteistycznych z chrześcijaństwem było plagą średniowiecznej Europy, którą zwalczano równie silnie co szalejące wtedy na zachodzie epidemie dżumy. Unia Europejska hołduje wartości zaprzeczające dziedzictwu Średniowiecza. To twór stojący na straży socjalizmu, politycznej poprawności oraz multikulturalizmu, które w tamtych czasach były zwalczane jak bezbożne herezje. Najwyraźniej politycy, inteligenci oraz publicyści, kpią sobie z Narodu Polskiego. Z pewnością udaje im się okłamać bezrozumną część swoich zwolenników, ale ludzie ze świadomością historyczną szybko odkryją ich przekręty, przez co z łatwością skompromitują ich w oczach wielu ludzi, przez co tamci oszuści szybko stracą cały autorytet niezbędny dla utrzymania ich mocnej pozycji politycznej. W ten sposób prawda zwycięży.

Przemówienie prezydenckiehttps://www.youtube.com/watch?v=qGrMAwkKiuI

Adam Szejnfeld i 1050 lat Polski w UE na Twitter

Pozdrawiam,
Piotr Marek