14 kwietnia 2016 roku minęło dokładnie 1050 lat od
Chrztu Polski. W krajowych mediach różnych nurtów były transmitowane tego dnia msze
oraz uroczystości okolicznościowe związane z tym wydarzeniem. Data 14 kwietnia 966 roku jest przyjmowana
umownie jako początek Państwa Polskiego. Podczas transmitowanych w mediach
uroczystości głos zabierali na nich przedstawiciele władz duchownych, państwowych
oraz posłowie najliczniejszych parlamentarnych opcji politycznych. Te na pozór piękne wystąpienia rocznicowe
odbywały się przy niebezpiecznym eksporcie, między wierszami, doktryn
politycznych wrogich naszej narodowej tradycji. Dlatego 1050 rocznica
Chrztu Polski niczym nie różni się od obchodów millenium tegoż wydarzenia. W
obydwu wspomnianych bowiem przypadkach władza podczepiła się pod tą rocznicę
celem propagowania swojej doktryny politycznej (komunistycznej lub
republikańskiej) obcej duchowi czasów
Średniowiecza.
Przed
przyjęciem chrztu, na ziemiach polskich, istniały zaawansowane technologicznie
plemiona słowiańskie, które nie były spojone w jedno wielkie państwo.
Zorganizowane były one w liczne wspólnoty plemienne często rywalizujące ze
sobą. Na tych sporach często korzystali zewnętrzni najeźdźcy. Mieszko I Piast, dzięki swoim decyzjom politycznym,
zdołał zjednoczyć wszystkie lokalne plemiona słowiańskie w jedno silne państwo, stąd w obliczu tych faktów jest on
pierwszym oficjalnym władcą Polski. Przez Chrzest z 966 roku zostaliśmy z
kolei włączeni do wspólnoty państw chrześcijańskich. W pewnym sensie Chrzest Polski spoił symbolicznie dzieło zjednoczenia
plemion takich jak Wiślanie i Polanie w jedno wspólne państwo nazwane z czasem
Polską.
W
dokumentach wyznawców religii prasłowiańskich możemy również znaleźć informację
o tym, że przed pojawieniem się Polski istniało na obecnych jej terenach
państwo Lechitów. Z niektórych
tych przekazów możemy nawet się dowiedzieć o tym, że Lechici w czasach
antycznych tworzyli obszerne imperium obejmujące część ziem należących do ludów
germańskich. Na dzień dzisiejszy nie posiadamy więcej informacji na ten temat,
które podparte były większą ilością dzieł pisanych. Analiza istnienia oraz
rozmiarów Imperium Lechitów jest
więc w tej sytuacji bardzo trudna. Niemniej jednak przy każdej okoliczności
omawiania historii początków Polski warto wspominać, uzupełnione o tą
ciekawostkę, dzieje plemion naszych przodków w czasach starożytnych.
Przyjmując
w średniowieczu chrześcijaństwo zostaliśmy włączeni do wspólnoty wielu państw połączonych
nie tylko poglądami religijnymi, ale także politycznymi oraz gospodarczymi. Średniowieczna europejska Cywilizacja
Chrześcijańska związana była z monarchizmem
autorytarnym, czyli systemem politycznym, w którym rządy sprawował w
państwie władca będący Pomazańcem Boga,
który cieszył się autorytetem swojego
ludu, którego dobrem kierował się podejmując każdą swoją decyzję. Państwa
początków średniowiecznej Cywilizacji Chrześcijańskiej były w dużej mierze jednonarodowe, stąd doktryna państwa narodowego jest w zasadzie naturalna dla Europejczyków. W kwestii systemu gospodarczego
chrześcijaństwo propagowało formę feudalizmu.
Ten typ gospodarki gardził jednak niewolnictwem. Podstawą feudalizmu był kapitał ziemski, nie pieniężny. To odróżnia go
od powstałego później kapitalizmu. Feudalizm kierował się zasadą
poszanowania prawa własności zarówno w sferze indywidualnej (prywatnej) jak i
publicznej (państwowej, królewskiej). Średniowieczna gospodarka feudalna, w
odróżnieniu od obecnej liberalnej, ceniła chęć pracy od podstaw każdej osoby.
Obecnie wiele zawodów jest niedostępnych dla ludzi spoza środowiska, zaś inne
proste czynności nie mogą być wykonywane od ręki przez każdego chętnego, bez
przebycia wygórowanego stażu pracy zwanego szumnie „doświadczeniem”.
Systemy
polityczne takie jak komunizm czy demokracja oraz systemy gospodarcze takie jak
kapitalizm i socjalizm, nie miały nic wspólnego z tą wspólnotą cywilizacyjną,
do której zostaliśmy włączeni 14 kwietnia 966 roku. Podczepianie się pod tą rocznicę republikanów lub
komunistów jest bezczelnością. Republiki
demokratyczne oraz reżimy komunistyczne pojawiły się w Europie dopiero na
drodze antychrześcijańskich rewolucji występujących mniej więcej od drugiej
połowy XVIII wieku. Dlatego zwolennicy demokracji nie mają prawa podczepiać
się pod to wydarzenie.
Twory
polityczne propagujące ideały właściwe demoliberalizmowi, takie tak: polityczna
poprawność, nieograniczona wolność słowa, republikanizm, socjalizm,
wielokulturowość, wielowyznaniowość państwa, neutralność państwa, judaizacja
czy islamizacja chrześcijaństwa były w czasach Chrztu Mieszka I uznawane za
bluźnierstwo karane w bardzo surowy sposób.
Ideologia NATO czy Unii Europejskiej jest więc znacznie rozbieżna z tym, do
czego zostaliśmy włączeni 1050 lat temu. Te międzypaństwowe twory zbudowane są
bazie wzorów politycznych obcych światopoglądowo zrodzonej we wczesnym Średniowieczu
Cywilizacji Chrześcijańskiej.
Wystąpienia publiczne przywódców partii
głównego nurtu między wierszami przemycają wartości republikańskie, które są
jawnym zaprzeczeniem tego, co niósł za sobą Chrzest Polski z 966 roku. Tezy polityczne, występujące w
okolicznościowym przemówieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, dotyczącego związków
republikanizmu czy judeochrześcijaństwa z dziełem Mieszka I, lub też „mądrości”
z Twittera posła PO Adama Szejnfelda o „obecności Polski 1050 lat w UE” są
przejawami totalnej ignorancji historycznej, lub też jawnego naginania prawdy
pod własną ideologię, ze strony wielu członków Prawa i Sprawiedliwości oraz
Platformy Obywatelskiej. Partie te, jak pół wieku wcześniej komunistyczne
władze Polski Ludowej, próbują najwyraźniej ordynarnie przypisać sobie to
wydarzenie do propagandy własnej wywrotowej ideologii zbudowanej na zaprzeczeniu
wartościom Średniowiecznej Europy.
Podsumowując,
republikanizm to twór bezbożnego i libertyńskiego oświecenia. Średniowieczne państwa przyjmujące chrzest były
budowane jako autorytarne monarchie.
Judaizacja chrześcijaństwa była w Średniowieczu bluźnierstwem zakrawającym o
sąd Świętej Inkwizycji. Mieszanie religii monoteistycznych z
chrześcijaństwem było plagą średniowiecznej Europy, którą zwalczano równie
silnie co szalejące wtedy na zachodzie epidemie dżumy. Unia Europejska hołduje wartości zaprzeczające dziedzictwu
Średniowiecza. To twór stojący na straży socjalizmu, politycznej
poprawności oraz multikulturalizmu, które w tamtych czasach były zwalczane jak
bezbożne herezje. Najwyraźniej politycy, inteligenci oraz publicyści, kpią
sobie z Narodu Polskiego. Z pewnością udaje im się okłamać bezrozumną część swoich
zwolenników, ale ludzie ze świadomością historyczną szybko odkryją ich przekręty,
przez co z łatwością skompromitują ich w oczach wielu ludzi, przez co tamci
oszuści szybko stracą cały autorytet niezbędny dla utrzymania ich mocnej
pozycji politycznej. W ten sposób prawda zwycięży.
Przemówienie prezydenckie: https://www.youtube.com/watch?v=qGrMAwkKiuI
Adam Szejnfeld i 1050 lat Polski w UE na Twitter |
Pozdrawiam,
Piotr Marek