Zachodnie media, w tym i te „polskojęzyczne” (do
których zaliczamy zarówno TVN jak i Telewizję Trwam), prześcigają się w wymyślaniu
coraz „mocniejszych” i „bardziej dotkliwych” obelg jak nie samo Państwo Rosyjskie, to przynajmniej jego
przywódcę Władimira Putina. Niektóre wpływowe ośrodki masowego przekazu
w Polsce i w USA próbują wręcz wmówić, że Prezydentowi Federacji Rosyjskiej
doradzają istoty pozaziemskie. Spotkałem nawet opinię, że sam Władimir Putin
jest kosmitą. Gdyby jeszcze takie sformułowania padały z ust komików, można
byłoby to potraktować jako złośliwy żart polityczny. Jednak jak to głosi
krajowa stacja radiowa, czy posiadająca wiele milionów nakładów gazeta, może to
już budzić obawy o stan umysłowy dziennikarzy oraz ich odbiorców. Fakt, że
media kłamią na polecenie lobby anglosaskiego i syjonistycznego nie powinien
nikogo już dziwić. Jednak gdy oficjalne głosi się tezy, że za kimś stoją istoty
pozaziemskie może to szokować nawet najzagorzalszych zwolenników teorii
spiskowych.
Propaganda
przeciw Rosji stacza się na dno. Nie stara się już zachowywać resztek pozorów
rzetelności. Staje się wprost gówniarską
pyskówką i serią chamskich obelg pod adresem Federacji Rosyjskiej, Narodu
Rosyjskiego oraz samego Władimira Putina. Niestety ogrom społeczeństwa jest
na tyle głupi, że będzie się kurczowo trzymać wiadomości zasłyszanych w mediach
nawet gdyby wmawiali, że przywódcy rosyjscy są osiemnastą reinkarnacją jakiegoś
mitycznego potwora. Jednym słowem, jakie społeczeństwo, taki i poziom
propagandy. Świadomi politycznie naziści potrzebowali inteligentnej i
wyrafinowanej propagandy. Debilkom z USA, czy III/IV Rzeczypospolitej,
wystarczy gówniarska pyskówka i teksty o „zielonych ludzikach”. I co z tego, że w USA są renomowane
uczelnie? Co z tego, że większość młodych Polaków ma magistraty czy doktoraty? To
jest nic innego jak banda wykształconych tłumoków z tytułami naukowymi!
Antyrosyjska
propaganda, jest zgubą dla Polski! Wojna z Rosją jedyne co przyniesie, to zniszczenie, śmierć i ogromne
straty materialne. Pomoc NATO może okazać się fikcją. Może znajdą paru frajerów
z Anglii czy Niemiec i na tym się skończy. Syjonistyczno-anglosaskie
lobby nawet się nami nie przejmie, gdy uderzy w Warszawę głowica nuklearna.
Oni są daleko, za oceanem, póki im nic nie grozi, nie kiwną nawet palcem. Już wiele
razy w historii tak zrobili. Nie znaczymy dla nich nic. Ratunek dla Polski jedynie w sojuszu z Rosją. Po tej stronie konfliktu
musimy się opowiedzieć, jeżeli chcemy myśleć o zbudowaniu trwałego i
przydatnego sojuszu owocującego na lata.
Apeluję do wszystkich myślących Polaków, o rozważenie
i poparcie koncepcji tworzenia Polskich Sił Zbrojnych w ramach Rosyjskiej
Legii Cudzoziemskiej! W historii już raz mieliśmy takie formacje, i
dały nam podstawy do zbudowania Królestwa
Kongresowego. Kiedy Napoleon
szedł na Rosję, dwa razy tyle Polaków poparło cara niż bonapartystycznych
kundli. Car Aleksander potraktował
nas poważnie, w przeciwieństwie do naburmuszonego Napoleona. Anglosaskie sługusy nie są żadnymi reprezentantami
słowiańskiego narodu, ale kundlami na pasku syjonistów. Słowiański naród powinny reprezentować siły
walczące o naszą rodzimą kulturę i tradycję. Walczmy o kraj bez
antynarodowych mniejszości, o kraj aspirujący do roli imperium, o kraj, który się
szczyci potężną, milionową armią. Takiej nie zbudujemy u boku psów Waszyngtonu.
Taką wywalczymy jeno u boku naszych rosyjskich braci!
Sytuacja
robi się coraz bardziej napięta. Zachodnie psy wojny szczekają już coraz
głośniej. Ujadają, skomlą i warczą gdy widzą każdego, kto chce im się
przeciwstawić. To nie Rosjanie, ale
zachód jest zagrożeniem dla pokoju światowego. To bankierskie i demoliberalne kundle chcą podpalić świat! Musimy w
tej chwili dokonać właściwego wyboru, musimy stanąć po właściwej stronie.
Inaczej nic z nas nie zostanie, poza wspomnieniem durnowatego narodu co dał się
omamić syjonistyczno-anglosaskiemu lobby na marne świecidełka.
Pozdrawiam,
Piotr Marek